Polak potrafi. Policjanci byli w szoku
/img2.autostuff.pl/a/20/50/polak-potrafi-policjanci-byli-w-szoku_5fd2724a.jpeg)
Śląski kierowca chyba zbyt mocno inspirował się sposobem transportowania towarów w Indiach. W tym azjatyckim kraju sporo ładunku, który nie mieści się wewnątrz pojazdu, ląduje na dachu i nie chodzi tu o jedną walizkę, tylko o duży bagaż, który mocno wykracza poza obrys auta.
Najwyraźniej Indie dość mocno pochłonęły 51-letniego kierowcę ze Śląska, że chciał wykorzystać tamtejsze “patenty” w polskich realiach. Na dach Fiata Seicento załadował niewyobrażalnie dużą ilość ładunku, która znacznie przewyższała wielkość włoskiego pojazdu.
Nie wiadomo co kierowca sobie myślał, ale na pewno nie wziął pod uwagę, że mocno rzuca się oczy innym użytkownikom drogi. Dlatego dość szybko został zatrzymany przez policjantów, którzy prowadzili patrol.
– Dzielnicowi z Czechowic-Dziedzic zatrzymali do kontroli drogowej małolitrażowego fiata, który na dachu przewoził bagaż o kubaturze blisko dwa razy większej niż sam pojazd – napisała Policja Śląska w oficjalnym komunikacie.
Policjanci ustali, że na dachu Fiata Seicento znajdował się styropian. Dlatego małe miejskie auto poradziło sobie bez większych problemów z nietypowym ładunkiem.
– Po skontrolowaniu auta okazało się, że jego stan techniczny samochodu nie pozwala na jego bezpieczne użytkowanie, a kierujący nie ma dowodu rejestracyjnego, który został mu zatrzymany kilka tygodni wcześniej przez drogówkę – dodaje w swoim komunikacie policja.
Dodatkowo kierowca Fiata Seicento nie miał ubezpieczenia OC, dlatego sprawa została skierowana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Kara może być dotkliwa, ponieważ jeśli samochód nie był ubezpieczony powyżej 14 dni skutkuje nałożeniem pełnej, stuprocentowej kary, która wynosi 5200 zł. Dodatkowo kierujący małym Fiatem dostał dwa mandaty oo policji.