Moda na "Maluchy" wciąż trwa. Dobrze utrzymane Fiaty 126p są teraz cenione, a niektórzy sprzedający potrafią zawołać za swoje auto olbrzymią kwotę. Pamiętacie pana Mirka, który chciał sprzedać "Fiacika" za 65 tys. zł? To jeszcze nic! Tym razem znalazłem egzemplarz wyceniony na... 150 tys. zł!
Auto jest fabrycznie nowe i ma zaledwie kilometr przebiegu. Co więcej, w kabinie pasażerskiej są fabryczne folie, a opony nie mają żadnych oznak zużycia. To po prostu nieużywany wóz! Mimo tak fantastycznego stanu, moim zdaniem żądanie za Fiata 126p aż 150 tys. zł jest po prostu chore. Oczywiście cena to wynik popytu i podaży, więc ciekawi mnie, czy znajdzie się kupiec gotowy wyłożyć taką forsę na stół. Wspomnę tylko, że za tę kwotę można kupić m.in. zabytkowe Ferrari... Link do ogłoszenia znajdziecie tutaj.