Rajd Sardynii: Sonik odrabia straty

Podczas pierwszego, sobotniego etapu Rafał Sonik stracił prawie 27 minut z powodu dość poważnej awarii quada. Konieczność wymiany silnika kosztowała go stratę kolejnych 15.
Rajd Sardynii: Sonik odrabia straty
Rafał Sonik podczas Rajdu Sardynii
10.06.2014
Michał Trocki

Po sobotnich problemach z elektroniką Rafał Sonik zdecydował się na wymianę silnika. Zgodnie z regulaminem Pucharu Świata cross country został ukarany doliczeniem 15 minut. Dodatkowo organizatorzy, w wyniku nieporozumienia doliczyli kolejne 14 minut i ustawili Polaka na ostatniej pozycji startowej. Quadowiec  musiał więc w kurzu i na rozjeżdżonym już mocno podłożu odrabiać straty.

- Chyba po raz pierwszy w życiu ruszałem na trasę jako ostatni zawodnik. Oznaczało to największy kurz, wybite dziury i wyrzucone na drogę kamienie. Jednocześnie, żeby myśleć o dobrym wyniku musiałem wyprzedzać, co na Sardynii obok wymagającej nawigacji i stromych skalistych zjazdów oraz podjazdów, stanowi największe wyzwanie. Nie mamy żadnych urządzeń sygnalizacyjnych, jak Sentinel w samochodach, więc musiałem drzeć się na wolniejszych rywali, żeby ustępowali mi miejsca. Byłem wściekły, ale te emocje pomogły mi przesunąć się z 10. na 6. pozycję do pierwszego tankowania – relacjonował Sonik.

 

Rafał Sonik odrabiał straty z pierwszego etapu

 

Potem Sonik zdobywał kolejne pozycje i ostatecznie zakończył etap na pierwszej pozycji, jednak ze względu na nałożone kary traci do prowadzącego Mohameda Abu-Issa prawie 52 minuty. Drugi z Polaków jadący w Rajdzie Sardynii – Jakub Piątek, w bardzo mocno obsadzonej stawce motocyklistów uplasował się na 19. Miejscu. W klasyfikacji generalnej jest o „oczko” niżej. W generalce motocyklistów prowadzi Marc Coma.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie