Coraz bardziej wymyślne elektroniczne zabezpieczenia przed kradzieżami, stosowane przez producentów aut, mają za zadanie uniemożliwić złodziejom przywłaszczenie sobie cudzego samochodu. Przestępcy nie zatrzymali się jednak w epoce kamienia łupanego i stale się rozwijają, dostosowując się do kolejnych nowinek. Okazuje się, że obecnie kradzież nawet kosztujących setki tysięcy złotych pojazdów to bułka z masłem, a sama akcja potrafi trwać zaledwie kilka minut. Widzieliście filmik z prezentacją sposobu na kradzież Tesli? Dziś zobaczycie jak łatwo złodzieje radzą sobie z zabezpieczeniami Toyoty Land Cruiser.