Wszyscy wiemy, że pijani kierowcy to duże niebezpieczeństwo na drodze i powinniśmy dążyć do ich całkowitego wyeliminowania z polskich szos. Pomimo nieustannej walki wciąż trafiają się pijacy, którzy podejmują ryzyko jazdy po kilku "głębszych". 12 czerwca inspektorzy z WITD w Krakowie pracujący na autostradzie A4 zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą, którym czeski przewoźnik zmierzał do Katowic. W trakcie inspekcji zbadano kierowcę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik tego pomiaru to 0,99 mg/l, co odpowiada równowartości ponad 2 promili alkoholu we krwi. Nietrzeźwy Czech został przekazany policji i osadzony w areszcie.
Zobacz też: Gimbus z drzwiami zamykanymi… taśmą klejącą