Do poniższego zdarzenia doszło 3 czerwca na torze Snetterton. Podczas wyścigu motocyklowego w pewnym momencie owiewka silnika żółtego Kawasaki rozpadła się na kawałki (była posklejana taśmą samoprzylepną). Jeden z elementów trafił w kask następnego zawodnika, w wyniku czego trafiony stracił przytomność przy prędkości około 230 km/h. Nieprzytomny mężczyzna nie spadł od razu z motocykla - dopiero po zjechaniu pojazdu na pobocze poszkodowany wylądował na ziemi. Na szczęście wyszedł z tego niemal bez szwanku - obudził się w szpitalu widząc różne kolory w każdym oku. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja wyglądała naprawdę groźnie.
Zobacz też: Śmiertelny wypadek motocyklisty w Rosji [WIDEO]