Camaro w wersji Egzorcysta

Powiedzmy, że to jednak samochód. Nazwa fajna, ale niech tu nikt związków z religią nie szuka...
Camaro w wersji Egzorcysta
zdjęcie: http://hennesseyperformance.com
03.05.2017
Rafał Jemielita

Formalnie rzecz biorąc to jest Chevrolet Camaro. Formalnie. Bo to nie jest zwyczajne Camaro! Auto ze zdjęć przeszło solidny tuning w amerykańskiej firmie Hennessey (nie mylić z producentem genialnego francuskiego koniaku Hennessy!). Poprawki bazowego Camaro ZL1 (o nich za chwilę) sprawiły, że samochód – nazywany The Exorcist (egzorcysta) – ma 1000 koni mechanicznych. Tak, dokładnie TYSIĄC koni. W tym celu trzeba było zamontować nie tylko wysokoprzepływowy (co za słowo, tfu) kompresor, ale też zmienić rozrząd, głowice, zawory i układ chłodzenia. Doszedł intercooler, wydech z nierdzewki, inne katalizatory oraz sterowanie zapłonem. Dodano też parę gadżetów, żeby "Egzorcysta" lepiej wyglądał, ale to akurat ma średnie znaczenie. Aha, samochód jest do zamówienia w wersji zamkniętej bądź kabrio. I trzeba raczej się spieszyć, bo ma ich powstać nie więcej niż setka. Na liście dodatków ekstra, zdecydowanie króciutkiej (pewnie dlatego, że przeróbek w "standardzie" ogromna liczba), są 20-calowe opony do dragracingu, koła z jednego kawałka metalu oraz tuning przekładni automatycznej. Cena od 55 tysięcy dolarów w górę. 

 

Polecane wideo

Egzorcysta
Egzorcysta - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie