Na północy Europy zima długa i jeziora zamarznięte. Nie ma wątpliwości, że warunki do ślizgania się samochodami są idealne. W dodatku ludzie mają tam sporo czasu i zdecydowanie więcej pieniędzy. Dlatego budują samochody do zabawy. Do tego głównie służy to Renault Kangoo. Oryginalnie samochód miał silnik Diesla 1,5 DCI, ale został zastąpiony motorem Mercedesa OM606 ze sprężarką Eaton i turbo Holset – egzemplarz ze zdjęć ma jakieś 400-500 koni. Do tego tylny most ze starego Volvo i oczywiście jedyny słuszny napęd na tył. Efekt przeróbek widoczny na zdjęciach: słup czarnego dymu z wydechu i jazda pełnymi bokami. Tylko nie piszcie, że to jest dostawczak...