W niecodzienny sposób do szkoły – taksówką – dojechali uczniowie ze Śląska. Powód? Autobus, którym podróżowali wcześniej, nie nadawał się do przewozu osób, a jego kierowca nie miał odpowiednich uprawnień.
Inspektorzy z WITD Katowice skontrolowali w czwartek 20 października 2016 r. pojazdy przewożące dzieci do szkół. Wśród nich znalazł się 19-osobowy autobus prowadzony przez kierowcę, który posiadał wyłącznie prawo jazdy kat. B pozwalające na kierowanie pojazdem, w którym jest maksymalnie 9 miejsc. Mężczyzna nie odbył szkolenia dla kierowców przewożących osoby, nie przeszedł badań lekarskich ani psychologicznych i nie miał przy sobie wypisu z licencji na wykonywanie transportu drogowego.
Stan pojazdu, który prowadził, również pozostawiał wiele do życzenia. Autobus miał niesprawne hamulce i światła, w jego wnętrzu dokonano niehomologowanych zmian konstrukcyjnych – dodano uchwyty dla pasażerów, a pasy bezpieczeństwa przymocowano do podłogi w sposób urągający wszelkim zasadom bezpieczeństwa.
Sprawdź też: Łada, która zwali cię z nóg (ze śmiechu)
Inspektorzy zakazali dalszego przewozu dzieci tym pojazdem. W efekcie uczniowie, na koszt przewoźnika, kontynuowali swoją podróż taksówkami, które wcześniej również zostały skontrolowane przez ITD.
Kierowca za stwierdzone naruszenia został ukarany trzema mandatami na łączną kwotę 1,6 tys. zł, a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie za naruszenia na kwotę 6 tys. zł.
W drugim z kontrolowanych pojazdów stwierdzono brak odpowiednich uprawnień kierowcy, który miał prawo jazdy kat. B, a prowadził pojazd o masie całkowitej wynoszącej aż 4 tony. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 zł, a jego miejsce za kierownicą zajęła osoba posiadająca odpowiednie uprawnienia.