Mercedes-Benz G63 po kuracji upiększającej (?) i wzmacniającej

Gelenda to samochód, który już za swojego życia stał się legendą. Produkowany nieprzerwanie od 1979 wciąż cieszy się zainteresowaniem klientów.
Mercedes-Benz G63 po kuracji upiększającej (?) i wzmacniającej
21.05.2014
Michał Trzcionkowski

Oczywiście - wnętrze jak i to, co znajdziemy pod maską, nie ma nic wspólnego z pierwszymi Mercedesami G-Klasy, jednak nadwozie przez ten czas przeszło jedynie drobne, stylistyczne zabiegi. Nadal brak mu giętych szyb, a bagażnik zamocujemy przy pomocy blaszanych rynienek.

Od zeszłego roku można kupić specjalną, sześciokołową wersję kultowego Mercedesa. Auto wyposażone w silnik AMG V8 biturbo dysponuje mocą 544 KM. Podwyższony prześwit, pięć blokad dyferencjałów, reduktor, powodują, że ten mastodont ma całkiem niezłe właściwości terenowe. Rocznie powstaje 20-30 szt. G-Klasy 6x6, a auto kosztuje prawie 0,5 mln euro.

Jakby komuś było mało, to może lekko podkręcić sześciokołowego potwora w firmie Mansory.

Moc seryjnego silnika została podniesiona do 840 KM, a moment obrotowy wzrósł z 758 Nm do 1000 Nm. Przy masie auta zbliżającej się do 4 ton, te osiągi pozwalają na osiągnięcie pierwszej setki niespełna 6 sekund!

 

Pamiętajcie! Do prowadzenia tego mercedesa, potrzebne jest prawo jazdy kat. C. zdj. Mansory

 

Oprócz zmian pod maską można zamówić pakiet stylistyczny - zmienione reflektory, inna maska silnika i osłona chłodnicy, a także wykończenie detali (obudowy lusterek, nakładki progowe) włóknem węglowym. 

Cena modyfikacji? Poznają ją tylko poważnie zainteresowani klienci.

Pamiętajcie tylko o jednym - przy tej masie własnej (nie mówiąc o dopuszczalnej) Mercedes wskakuje do grona ciężarówek, żeby go prowadzić wymagane jest prawo jazdy kategorii C.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie