Mercedes w końcu przełamał się i stworzył uterenowioną odmianę Klasy E. To dobrze? Osobiście nie jestem przekonany do tego typu pojazdów, jednak wiem, że istnieje spora grupa zwolenników kombiaków przystosowanych do zjechania z asfaltu.
Klasa E All-Terrain z zewnątrz wyróżnia się czarnymi i srebrnymi elementami, które mają chronić nadwozie przed drobnymi uszkodzeniami rysami po zjechaniu z utwardzonych dróg. Trzeba przyznać, że styliści Mercedesa odwalili kawał dobrej roboty, dzięki czemu auto wciąż wygląda elegancko. Nawet można powiedzieć, że zbyt elegancko - żal byłoby mi wpakować się tym samochodem w błoto lub jechać po drodze z wystającymi kamieniami. Do pozostania na asfalcie zachęca także podwozie niemieckiego kombi. Nowe dziecko niemieckiego producenta zostało wyposażone w pneumatyczne zawieszenie z możliwością zmiany wysokości, jednak prześwit może wynosić jedynie od 121 do 156 mm, a to tak naprawdę jest mało. Prześwit nowego Volvo V90 Cross Country to aż 21 cm, więc jest to istotna różnica.
Sprawdź też: Mercedes-AMG GT Roadster: niemiecka piękność!
Początkowo Mercedes Klasy E All-Terrain będzie dostępny tylko w wersji E220d. To oznacza, że pod maską auta pracuje 2-litrowy turbodiesel o mocy 194 KM i momencie obrotowym na poziomie 400 Nm. W standardzie nabywca otrzyma także 9-stopniową przekładnię automatyczną oraz napęd na wszystkie koła 4Matic. Uterenowione kombi przyspiesza do "setki" w 8 sekund, a jego prędkość maksymalna to 232 km/h.
Mercedes Klasy E All-Terrain zostanie zaprezentowany na salonie samochodowym w Paryżu, który odbędzie się w dniach 1-16 października.