Rajd Faraonów to niezwykle ważne zawody dla Rafała Sonika. Podczas kilku lat startów w pucharze świata cross country, tylko na tej imprezie krakowianin nie stanął na najwyższym miejscu podium. Zwycięstwo odniesione pod piramidami pozwoliłoby mu zdobyć nieoficjalną „koronę pucharu świata”. Zapewne więc taka motywacja sprawiła, że Sonik uzyskał podczas prologu najlepszy czas. Pokonał nie tylko zawodników jadących quadami (przewaga nad drugim na mecie Eduardo Marcos Echaniz to 39 sek.), ale również wszystkich motocyklistów.
W samochodowej w stawce Marek Dąbrowski i Jacek Czachor uzyskali trzeci czas . Wiceliderzy Pucharu Świata ustąpili tylko Nasserowi al-Attiyahowi i Yazeedowi al-Rajhiemu.
Jutro zawodnicy ruszają w głąb lądu w kierunku Nilu. Biwak zlokalizowany będzie w legendarnym Luksorze. Kolejne cztery odcinki specjalne przetną Saharę, mijając liczne oazy, by doprowadzić zawodników do Kairu i tradycyjnej mety pod piramidami w Gizie 24 maja.