W Brazylii można mówić o katastrofach drogowych i to przez wielkie ka! Scenariusz całkiem klasyczny, czyli prędkość na zakręcie za duża. No to później jest wypadnięcie z pasa, przecinanie pasa zieleni, rozjeżdżanie samochodów i w końcu WIELKIE BUUUUUM. Muszę przyznać, że to ten film zrobił na mnie wielkie wrażenie – to istny koniec świata na drodze. Wypadek zdarzył się w okolicach Parany, zginęło 6 osób, a kierowca trucka wiozącego 44 tysiące litrów czystego alkoholu jednak przeżył. Nie wiem jakim cudem...