Bultaco: nazwa (już nie) z encyklopedii

Może to was zdziwi, ale czasem jeżdżę na motocyklu i bardzo się interesuję światem jednośladów. A oto dowód - informacja o wznowieniu produkcji motocykli marki Bultaco.
Bultaco: nazwa (już nie) z encyklopedii
Rapitan - w produkcji wkrótce. Zdjęcie: Newspress
18.05.2014
Rafał Jemielita

Swoje motocyklowe prawo jazdy zrobiłem w roku 1988. To był czas, gdy jeździło się "emzetami" i "cezetami". Na tle niezbyt wyrafinowanych maszyn z bloku wschodniego hiszpańskie motocykle Bultaco robiły doskonałe wrażenie mimo, że te ostatnie seryjnie produkowane wyjechały z fabryki w Mas Casellas pod Barceloną w roku 1983. Pamiętam - niestety głównie z folderów - motocykle Bricno, Montjuïc, Streaker, Mercurio i Astro. Było ich więcej, ale do nas, za Żelazną Kurtynę, informacje o przedsięwzięciu Francisco Xavier Bultó Marqués (potocznie Don Paco Bulto) docierały z solidnym opóźnieniem.

Bultaco to pierwszy motocykl z Hiszpanii, który wygrał w światowym GP. Zdjęcie Newspress

 

Bultaco całkiem nieźle radziła sobie w różnej maści wyścigach (tych na torze i tych w terenie, także trialowych). Doczytałem, że w jej barwach ścigał się m.in. dziewięciokrotny motocyklowy mistrz świata Mike Hailwood, Jim Pomeroy (amerykański gwiazdor motocrossu), Barry Sheene (dwukrotny mistrz świata w Moto GP) czy jeden z najbardziej utytułowanych ścigantów Jorge „Aspar” Martínez (37 wygranych GP). Nazwiska zapomniane? Ok. Ale Sito Ponsa czy Toni Elíasa powinniście chyba znać (zwłaszcza tego ostatniego, bo jest wciąż aktywny w wyścigach). Wygrane? Dziewięć triumfów w mistrzostwach świata i 4 zwycięstwa w mistrzostwach Europy plus sporo wygranych w Hiszpanii i terenowej „sześciodniówce”.

 

 

Wywiad z nowym prezesem Bultaco Geraldem Pöllmannem

 

 Na koniec do rzeczy. Dlaczego wzięło mnie na takie motocyklowe wspominki? Bo w Hiszpanii właśnie rusza produkcja Bultaco nowej ery - jednoślad o nazwie Rapitan ma zadebiutować w roku 2015. Będzie mieć wyczynowe zawieszenie i napęd... elektryczny, bo teraz mamy eko-czasy i biznes inwestuje w elektro-motoryzację. Niby nic nowego, ale w Rapitan ma być - jak obiecuje producent - odzyskiwanie energii, czyli coś na kształt KERS z F1. Gdyby będzie trzeba, motocyklista odkręci manetkę i dostanie solidny zastrzyk (nomen omen) energii. Panowie inżynierowie obiecują, że nie ucierpią na tym opony, bo Rapitan będzie mieć specjalnej konstrukcji zawieszenie tylne. Don Paco Bulto byłby dumny z przedsięwzięcia, które rozkręcał m.in jego własny syn Alvaro Bulto. Ten ostatni niestety również nie dożył premiery - przed rokiem Hiszpan (komentator telewizyjny, uczestnik "Dakaru", zapalony skoczek z 3 tysiącami lądowań na koncie) zabił się podczas testowania nowego kombinezonu do latania (tzw. wingsuita). Projekt o mało nie ucierpiał także z powodu przedwczesnej śmierci Karla Heinza Kalbfella. Niemiec, niegdysiejszy szef motorsportu w BMW, zabił się w roku 2013 na motocyklu. Pojechał trochę się pokręcić po torze Brands Hatch i tam niestety miał wypadek. Kalbfell, choć to może mało znaczący szczegół, miał 63 lata. 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie