A szkoda, bo Daewoo może być baza do przeróbek. Wprawdzie nie rozumiem potrzeby posiadania samochodu z paką takiej wielkości, ale może... nie mnie rozumieć? Rosyjska maszyna (zdjęcia z serwisu englishrussia.com) jest bardzo ładnie wykończona.
Biorąc pod uwagę, że na początku był to wrak i że prace trwały 2,5 miesiąca, blacharz zdecydowanie zasłużył na pochwałę. I tapicer też, co wcale nie musi być w "matce Rassiji" takie oczywiste – tam się zwykle detalami nie przejmują. A tu, jak widać, jest całkiem inaczej! Kolor? Ja tam żółci nie lubię, ale obiektywnie do tego malucha całkiem nieźle pasuje.