Gracze Pokemon Go sparaliżowali ruch w Tajpeju

To niby tylko gra, ale potrafi namieszać w świecie rzeczywistym
Gracze Pokemon Go sparaliżowali ruch w Tajpeju
Gracze Pokemon Go w Tajpeju/fot. YouTube
24.08.2016
Łukasz Kuźmiuk

Wideo zostało umieszczone w serwisie YouTube w dniu 21 sierpnia, więc całe zdarzenie miało miejsce dosłownie kilka dni temu. To niesamowite, że jedna aplikacja na smartfonie potrafi zmusić ludzi do irracjonalnego zachowania. A tak naprawdę wszystkiemu był winien jeden pokemon. 

 

Kiedy byłem mały sam grałem w Pokemony (Game Boy Color, Pokemon Red, setki, a może i nawet tysiące godzin spędzonych na grze...), więc doskonale wiem jakie wrażenie może wywołać pojawienie się dzikiego Snorlaxa. Jednak to, co się wydarzyło w Tajpeju, może szokować. Setki ludzi wybiegło na skrzyżowanie, wstrzymując ruch pojazdów. Najwyraźniej gracze Pokemon Go ignorują fakt, że samochody są realnym zagrożeniem (na szczęście w chwili pojawienia się masowej ekscytacji auta poruszały się powoli).

 

Sprawdź też: Jak wyglądałyby samochody, gdyby były Pokemonami?

 

Tajwańskie media donoszą, że okolice stacji metra o nazwie Xinbeitou zostały opanowane przez tysiące graczy, którzy czekają na egzotyczne pokemony pojawiające się często właśnie w tym miejscu. Co więcej, policja nie radziła sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa osobom korzystającym z aplikacji Pokemon Go, dlatego do pomocy ściągnięto brygady obrony cywilnej.

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie