Singer stworzył dwa auta dla tego samego faceta

Uwielbiam projekty Singera - dla mnie są one najwspanialszymi Porsche, jakie kiedykolwiek powstały. Każdy egzemplarz jest niepowtarzalny i prezentuje się obłędnie, a także ma styl i elegancję, które przebijają nawet najnowsze modele producenta z Zuffenhausen. Wiem, że nie będę oryginalny, ale muszę to powiedzieć - zdjęcia, które zobaczycie w poniższych galeriach, to czyste motoryzacyjne porno.

Obydwa egzemplarze powstały dla tego samego klienta, co w mojej świadomości równa się stwierdzeniu "najszczęśliwszy człowiek świata". Tradycją jest, że każdy projekt Singera otrzymuje nazwę jakiegoś regionu geograficznego lub miasta, dlatego najnowsze auta zostały ochrzczone mianem "Luxemburg" (targa) i "Minnesota" (coupe). Warto zaznaczyć, że nazwa pojazdu ze składanym dachem nie pochodzi od europejskiego miasta, a od gminy w amerykańskiej Minnesocie, z której pochodzi świeżo upieczony nabywca dwóch cacek.

Sprawdź też: Porsche w Alpach to najlepsza rzecz jaką dzisiaj zobaczysz [WIDEO]

Podstawą do stworzenia "Luksemburga" było Porsche Targa z roku 1990, o oznaczeniu kodowym 964. Ten egzemplarz wyróżnia się nie tylko pomarańczowym lakierem, ale także wyjątkowym wnętrzem. Kabina pasażerska została wykończona w kratkę za pomocą skórzanych pasków w siedmiu różnych kolorach: dwóch odcieniach pomarańczy, czterech niebieskich i jednego kremowego. Taka konfiguracja zniewala! Warto dodać, że z tyłu auta umieszczono 4-litrowy, wolnossący silnik B6 generujący 390 KM, a motor zespolono z 6-biegową przekładnią manualną.

O ile "Luxemburg" mnie zachwyca, o tyle "Minnesotę" chciałbym mieć w swoim garażu. Auto powstało na bazie Porsche 911 z roku 1994. Połączenie nadwozia w kolorze Gunmetal Grey z wnętrzem utrzymanym w czekoladowej tonacji zapiera dech w piersiach. Cudownym dodatkiem jest niebieski obrotomierz, który pomimo swej różności barwy pasuje jak ulał. Ten egzemplarz Singera został wyposażony w wolnossący silnik benzynowy B6 o pojemności 3.8 litra, oddający do dyspozycji kierowcy 350 KM, 6-biegową skrzynię manualną, a także roll bar umieszczony w kabinie pasażerskiej. 

Od 2009 roku warsztat Singera opuściło 50 pojazdów, ale w kolejce czeka jeszcze 80 zamówień. Nie mogę się doczekać kolejnych projektów.