Młotek plus samochód? Od razu macie jedno skojarzenie, co? Będzie bolało, bo blacha ucierpi. A co, gdy blacha jest, ale jakby baaaardzo głęboko? Bo przecież na wierzchu ktoś ładnie wyprowadził warstwę szpachli. Nakładał ją niczym profesor Wiktor Zin w telewizyjnej pogadance "Szpachlą i węglem". Przepraszam, "Piórkiem i węglem"! Co z tego wyszło? No sami zobaczcie, bo mnie ręce opadły. Niby szpachla ładnie położona, niby lakier się jakoś trzymał, ale przecież nie o to chodzi. Jak musiał wyglądać ten Peugeot, zanim trafił do naprawy. Wrak i rdza totalna! A jednak jakimś cudem trafił na drogę. Ciekawe czy szpachla jest rzeczywiście "made in Poland"?