/img2.autostuff.pl/a/16/28/mistrzowski-marketing-volkswagena-czyli-czlowiek-na-oesie-nie-moze_5783a8e7.png)
/img2.autostuff.pl/a/16/28/mistrzowski-marketing-volkswagena-czyli-czlowiek-na-oesie-nie-moze_5783a8e7.png)
Byłem kilka razy na Rajdzie Finlandii. Zaskoczyła mnie spontaniczność tamtejszych kibiców, dla których każdy przejazd odcinka specjalnego to prawdziwe święto. Finowie to ludzie prości, a więc nie wymagajcie, żeby słuchali na oesach Beethovena i pili mleko. Przychodzą na tzw. oglądarkę, żeby się – nie ukrywając niczego i przed nikim – nawalić. Zawsze mnie bawił widok całej chmary facetów posługujących się niezrozumiałym narzeczem, którzy dźwigali ze sobą grille, kiełbasy, foteliki kempingowe oraz całe zgrzewki piwa bądź cydru. Na fińskich oesach pogoda bywa plugawa, czyli w jakimś sensie to sprawa oczywista i bezdyskusyjna – czymś się rozgrzewać trzeba. A że dookoła pełno pijanych? Są subordynowani i cholernie grzeczni, a w dodatku bawią bez agresji. Niektórzy piją tak ostro, że nawet nie przeszkadzają im rajdówki...
Gdzie ten mistrzowski marketing Volkswagena? Jak sądzicie dlaczego filmik zaczyna się od przejazdu Polo WRC i kto w ogóle "wpuścił obraz" do sieci? :)