Reklamy aut już nigdy nie będą takie same

Mill's Shape-Shifting Blackbird
Reklamy aut już nigdy nie będą takie same
29.06.2016
Łukasz Kuźmiuk

XXI. wiek ciągle mnie zaskakuje. Wiem, że technologia komputerowa weszła na niewyobrażalny w historii poziom, a reklamy już dawno niewiele mają wiele wspólnego z rzeczywistością, ale to już przegięcie. Na filmiku poniżej zobaczycie auto, które sprawi, że w reklamach lub hollywoodzkich produkcjach może już nigdy nie zostanie użyty prawdziwy model któregoś producenta pojazdów. To cios poniżej pasa!

 

 

Nie wiem jak Wy, ale ja oglądając różne motoryzacyjne filmiki lubię mieć świadomość, że jeśli np. w Bondzie zniszczono Astona Martina, to rzeczywiście został on rozwalony. Ok, auto ładne, ale posłużyło szczytnemu celowi i wiem, że rzeczywiście tak prezentuje się rozwalony DB9. Albo oglądając Dodge'a Chargera w ruchu widzę jak prowadzi i zachowuje się Dodge Charger a nie jakiś inny pojazd. Wszystko zmieni auto z filmu powyżej - Mill Blackbird. Pojazd ten został wyposażony w m.in. regulowany rozstaw osi, a także wymienne piasty, dzięki czemu można zastosować felgi wszystkich producentów. Ponadto samochód został zaprojektowany tak, by jak najlepiej sprawdzał się jako podstawa do cyfrowego nakładania nadwozi różnych modeli w technologii CGI. A, dodam, że do napędzania Blackbirda służy silnik elektryczny, a napęd jest przekazywany na tylną oś.

 

Sprawdź też: Reklamy warte uwagi: Fiat 500S i damska dominacja

 

Jaki jest efekt użycia takiego pojazdu w filmie? Ano taki, że jadąc bokiem "Mustang" wymaga dogrania ścieżki dźwiękowej silnika V8, Chevrolet Aveo ma napęd na tył, a Jaguar XE zachowuje się jak samochód o kilkaset kilogramów lżejszy. Najgorsze jest to, że wirtualna rzeczywistość zaczyna być nie do odróżnienia od prawdziwego świata.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie