Nowojorska policja przywykła do nietypowych zgłoszeń. W „Big Apple” zdarzają się dziwni ludzie, wariaci, psychopaci i zwykłe czubki. W ostatni weekend patrol po raz kolejny został wysłany do zgłoszenia w sprawie tajemniczego trolla który od blisko czterech latach nocami terroryzował mieszkańców Queensu potwornie głośną muzyką - przez niego pojęcie „miasto które nigdy nie zasypia” nabierało innego, bardzo prawdziwego znaczenia. Jakież było zdziwienie policjantów gdy złomowiskach w Willets Point, zamiast nastolatków w Hondzie Civic katujących Drake'a, ujrzeli coś takiego:
This is the truck that has been playing the LOUD music in the junk yards at night. The owner is now in our cell. pic.twitter.com/waxheCW8qd
— NYPD 110th Precinct (@NYPD110Pct) 19 czerwca 2016
Van wypakowany był po brzegi głośnikami, lekko licząc około osiemdziesięciu sztuk, choć pewnie wewnątrz było jeszcze więcej. Cały system emitował dźwięk wręcz porażający. Właściciel samochodu trafił do aresztu, auto – na policyjny parking.