Tegoroczna nowość brytyjskiej marki, model DB11, ma pod maską podwójnie turbodoładowany silnik benzynowy V12, który rozwija 608 KM. Okazuje się jednak, że w tym motorze tkwią większe pokłady mocy, co spece z Astona Martina mają chęć wykorzystać w następnej generacji Vanquisha.
Sprawdź też: Eargasm #8: Aston Martin Vanquish Zagato. Włoska robota!
Według najnowszych plotek kolejne wcielenie brytyjskiego superauta ma się pojawić w 2018 roku. W rozmowie z magazynem "Auto Express" inżynier odpowiedzialny za układy napędowe u Astona Martina, Brian Fitzsimons, stwierdził, że wspomagany turbosprężarkami motor V12 przeszedł pozytywnie testy nawet w 830-konnej konfiguracji.
Gdyby do Vanquisha rzeczywiście trafiła tak skonfigurowana jednostka napędowa, to wyspiarskie coupe wdarło by się do najwyższej ligi supersamochodów. Dla porównania dodam, że Lamborghini Aventador rozwija "zaledwie" 700 KM, a limitowane Ferrari F12tdf 780 KM. To również byłby olbrzymi skok dla samego Astona Martina Vanquish - jego obecne wcielenie z wolnossącego silnika V12 wyciąga 576 KM.