Na tym właśnie polega problem z nowym Top Gearem [WIDEO]

Ten jeden krótki klip pokazuje w czym tkwi cały kłopot
Na tym właśnie polega problem z nowym Top Gearem [WIDEO]
Fot. Youtube
08.06.2016
Andrzej Chojnowski

Mamy za sobą dwa odcinki nowej serii Top Gear tworzonej już nie przez Clarksona i kolegów, ale przez nowy zespół któremu szefuje Chris Evans. Komentarze są dość chłodne, widzowie narzekają, niektórzy nawet bardzo - a statystyki są nieubłagane, w ciągu dwóch tygodni widownia programu w Wielkiej Brytanii skurczyła się o półtora miliona osób.

Tymczasem Jeremy Clarkson wraz z kolegami pracuje nad swoim nowym programem (klik) - ale cała trójka nie marnuje żadnej okazji do tego żeby się powygłupiać i dobrze zabawić. I te wygłupy, powiedzmy to wprost, przyciągają większą, bardziej zaangażowaną i bez porównania bardziej oddaną widownię niż nowy Top Gear. Dowód? Proszę. Oto film z youtubowego konta Jamesa Maya. Konta które, dodajmy, przewrotnie nazywa się JM's Unemployment Tube (czyli w wolnym tłumaczeniu filmiki bezrobotnego Jamesa). 

Co my tu mamy? Jeremy Clarkson próbuje złożyć tekturowe pudełko z DHL-u, a May i Hammond robią to co wychodzi im najlepiej (poza prowadzeniem samochodów i robieniem programów o motoryzacji) czyli szydzą z niego. I wiecie co? To jest zabawne. Czy tak dobre jak nowe odcinki Top Gear? Pewnie nie, ale wynik wyświetleń wiele mówi – w ciągu dwóch dni klip został wyświetlony ponad pół miliona razy. Powiedzmy to głośno – ludzie chcą oglądać durny klip kręcony kalkulatorem na którym widać Clarksona mocującego się z tekturowym pudełkiem!

Jeśli ekipa produkująca Top Gear, mając do dyspozycji supersamochody, lokacje w dowolnym kraju na świecie, wielką ekipę producencką, sztab pomocników i gwiazdy na planie, nie będzie w stanie kręcić rzeczy które będą dla widzów bardziej atrakcyjne niż film z Clarksonem walczącym z kawałkiem tektury, to będzie to znak że przywracanie do życia Top Geara nie miało sensu.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie