Przyspieszanie w ciszy: elektryczny dragster

Chcecie obejrzeć przyszłość motoryzacji?
Przyspieszanie w ciszy: elektryczny dragster
zdjęcie: Youtube.com
06.06.2016
Rafał Jemielita

Oto i ona – elektryczność w służbie motoryzacji. Zdaniem analityków gwałtowne załamanie na rynku czeka nas lada dzień. Załamanie? A tak – samochody spalinowe muszą odejść! Zastąpi je... No, właśnie. Nie bardzo jeszcze wiadomo czy będą to pojazdy z napędem wodorowym (w istocie przetwarzające lotny pierwiastek w prąd elektryczny) czy maszyny czysto elektryczne, ale za akumulatorami. Futurolodzy się spierają, że prąd kosztuje i że na razie jest uzyskiwany z przetwarzania ropy bądź kopalin, a chodzi o to, żeby było go więcej z energii odnawialnej lub – w gorszym przypadku, bo przecież mamy do czynienia z odpadami – jądrowej. Spory na bok! Teraz pokażę wam dowód, że moment obrotowy w silnikach elektrycznych jest od samego dołu i że można to wykorzystać w sporcie. Ba, w wyczynie przez wielkie "wu", bo to przecież ściganie na ćwierć mili – narodowy sport Amerykanów. Obejrzyjcie ten film dokładnie. W chwili, gdy dragster Lonestar "grzeje" opony, robi się naprawdę gorąco. Tylko ten dźwięk... Jak zarzynanie kurczaka nie przymierzając. Co z tym zrobić? Kto podpowie? Może jakiś modulator chociaż?

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie