Co wy na to? To jest Harley Davidson.
Zgodnie z zasadą w myśl której mężczyzna nie umie nazwać większości otaczających go kolorów, nie jestem w stanie precyzyjnie opisać na jakie barwy pomalowano ten jednoślad. Wiem tylko jedno - wygląda to kretyńsko. Aha – i podobno świeci się w nocy.
Nie przekonuje mnie to, że ten motocykl powstał jako dzieło sztuki wykonane dla dubajskiej galerii LeVault która wystawia na sprzedaż m.in. kolekcję przedmiotów świecących w ciemności. Harley po prostu nie powinien tak wyglądać. Nie. Absolutnie nie. Nie ma mowy.
Zanim ten jednoślad zaczął przypominać klauna z cyrku, wcześniej był po prostu Sportsterem 883. Potem Harley trafił do warsztatu 86Cycles z Dubaju a tamtejsi mechanicy połączyli siły z artystą znanym jako RocketByz Art, specjalistą od malowania wszystkiego w kolory fluoroscencyjne. No i efekt jest taki, jaki widzisz. Podoba się?