Aston Martin DBS od 1986 utknął w pewnej stodole na Jersey i dopiero teraz, w stanie bez dodatkowych ingerencji, trafia na aukcje Silverstone. Samochód ma kierownicę po prawej stronie i 30-letni kurz, który wżarł się dosłownie wszędzie. Pierwszy właściciel – Anglik z Surrey – odebrał swój samochód 5 listopada 1968 roku.
Aston – z 6-cylindrowym silnikiem z numerem 400/3728/S – musiał robić ogromne wrażenie, bo nawet dziś kusi skórą Connolly, radiem Motorola, skrzynią automatyczną Borg Warner, wspomaganiem kierownicy, światłami przeciwmgielnym oraz KLIMATYZACJĄ. Pierwszy właściciel cieszył się DBS-em przez dwa lata, a później Aston zmienił garaż – auto trafiło na Jersey. Do roku 1986 samochód przejechał 49198 km, a później odstawiono go 30 lat! Dziwne, bo to naprawdę rzadki samochód – takich Astonów wyprodukowano tylko 787 sztuk.