EnduroCross jest jedną z najtrudniejszych dyscyplin motocyklowych świata. Zawody rozgrywane są w halach i łączą w sobie ekstremalną jazdę offroadową i supercross. Trasy wyścigów są niezwykle wymagające. Zawodnicy muszą poradzić sonbie m.in. z ostrymi skałami, drewnianymi balami, hopami, po których lądują w oczkach wodnych czy zagradzającymi tor olbrzymimi oponami.
Polak już pięciokrotnie zdobywał mistrzowski tytuł w tej dyscyplinie. W tym czasie wystartował w 36 wyścigach wygrywając aż 26 z nich.
-Przede mną siódmy pełen sezon w serii EnduroCross i jednocześnie szansa na szósty tytuł. Nasz zespół jest dobrze przygotowany. Po krótkiej przerwie, po zakończeniu serii SuperEnduro, zacząłem w zasadzie wyłącznie koncentrować się na treningach pod kątem EnduroCross tak więc mam całkiem sporo przejechanych kilometrów na torach z charakterystycznymi dla tych zawodów przeszkodami. Wprowadziliśmy również sporo usprawnień w moim motocyklu, koncentrowaliśmy się na polepszeniu jego trakcji, tak aby prowadził się jeszcze łatwiej. Jestem bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów.– powiedział Tadek Błażusiak.
Podczas pierwszej rundy tegorocznego sezonu odbywającej się w Las Vegas Błażusiak był trzeci, ulegając tylko najgroźniejszemu rywalowi - Codiemu Webbowi oraz dwukrotnemu mistrzowi w kategorii juniorów Coltonowi Haakerowi.