Zazwyczaj gdy masz w garażu supersamochód taki jak Lamborghini Huracan to chuchasz na niego i dmuchasz. Nie jeździsz nim w złą pogodę, odstawiasz na zimę do garażu, jeździsz na zabiegi do "auto spa" i pilnujesz by na lakierze nie pojawiła się żadna ryska - ani by nie narobił na niego żaden pierd... gołąb. Zazwyczaj.
To jednak jest zupełnie inny przypadek, tu niemal wszystko jest na odwrót. Właściciel tego "Huraczana", artysta o pseudonimie Zevigg, miał kaprys by przemalować swoje Lambo, ale nie chodziło o mu fachową zmianę koloru lakieru wykonaną w warsztacie. Robota została mianowicie w całości wykonana przy pomocy sprejów!
Realizacji zadania podjął się Rich B. Caliente, amerykański specjalista od oklejania samochodów. Sam Rich jednak przyznaje, że ręczne wysprejowanie auta wartego milion złotych było dla niego dużym wyzwaniem. Całość prac zajęła ok. trzech dni, malowanie uzupełniło założenie nowych felg Vossen Forged VPS-301 i opon Toyo.
Efekt? Sam oceń. Pomalowałbyś tak swoje auto?