Podczas Rajdu Argentyny Jari-Matti Latvala zaliczył naprawdę poważny dzwon. Nie, ale serio - konkretnie przydzwonił.
Po takim wypadku auto powinno nadawać się do wywiezienia do pana Mirka, handlarza, a kierowca - na długi turnus do sanatorium. Ale jak wiadomo rajdowcy ulepieni są z nieco innej gliny niż większość z nas, nabywców Dacii Logan. Zobacz jak mechanicy teamu Volkswagena w ciągu jednej nocy odbudowali pogiętą kupę złomu która kiedyś była VW Polo WRC tak, że auto wygląda jak nowe!
Zobacz też: Sebastien Ogier na taksówce w Monte Carlo!