Wszystko może się zdarzyć, gdy się jeździ tylko na dwóch kołach - przekonują starsi i mądrzejsi. A – za przeproszeniem – gie prawda. Nie po to ludzie wymyślali jednoślady, żeby później się ich bać. W niektórych jednak warunkach trzeba trochę odpuścić z gazu, żeby nie było źle i "nie do odratowania". Taka na przykład sytuacja. Niby szeroko, niby sporo miejsca, niby ok. Ale pada deszcz (spory - z opisu wynika, że sytuacja miała miejsce w Tajlandii), a kierowca – prawie, że się o to mogę założyć – jedzie zbyt szybko. Efekt? Lądowanie na mokrej jezdni i aquaplaning na własnym kombinezonie. Jak to wyglądało? Popatrzcie sami. Nikomu się chyba nic nie stało, ale wypadek z udziałem dziewczyny zarejestrowany od początku do końca to oczywista ciekawostka.