Stonoga, Ferrari i 345 km/h na liczniku

Można się bawić? Można. Zbigniew Stonoga udowadnia to w swoim (lub cudzym) Ferrari 458.
Stonoga, Ferrari i 345 km/h na liczniku
zdjęcie: Youtube.com
11.03.2016
Rafał Jemielita

Dziś się pojawiło takie cudo. Pan Stonoga – znany z ostrego i ciętego języka – prowokuje policję. Niby prowadzi sam, ale tak sprytnie ktoś trzyma kamerę, że... kierowcy nie widać. Rekord prędkości W-wa-Berlin? Dwie godziny i 41 minut. Nieźle choć bez sensu, bo nie o takie rekordy chodzi. Ciekawe czy dobiorą mu się do skóry jak dobrali się Frogowi?

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie