Rywalizacja na Karowej była w tym roku wyjątkowo emocjonująca. Po kilkudziesięciu minutach walki na asfalt i kostkę spadł deszcz, który znacznie pogorszył warunki do jazdy. Bardzo długo na pierwszym miejscu utrzymywali się Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski, jadący Renault Clio. Coraz mocniejsze opady sprawiły, że kierowcy ścigający się w zdecydowanie silniejszych samochodach nie byli w stanie zbliżyć się do wyniku liderów.
Pierwszym, który mimo trudnych warunków poprawił czas Byśkiniewicza, był Michał Ratajczyk, pilotowany przez Jędrzeja Szcześniaka (Mitsubishi Lancer). Jako ostatni na trasie Kryterium Karowa pojawił się tegoroczny mistrz Europy i zwycięzca 53. Rajdu Barbórka, Kajetan Kajetanowicz. Jego Fiesta pokonywała śliskie fragmenty odcinka perfekcyjnie i ostatecznie Kajetanowicz wyprzedził Ratajczyka o ponad 2 sekundy.
Dla Kajetana Kajetanowicz to kolejna wygrana na Karowej, ale nie kolejna z rzędu. Rok temu przegrał z Tomaszem Kucharem o zaledwie 38 setnych sekundy.