Niestety pogoda nas nie rozpieszczała – padało. Pytanie czy to wada czy zaleta. Niestety mogliśmy osiągać mniejsze prędkości szczególnie na zakrętach, ale za to mogliśmy trochę pojeździć bokiem (co nie było trudne na mokrej nawierzchni). Samochody sprawowały się wzorowo. Właściwie każdy z nich dostarczał wiele emocji. Kilka okrążeń jednym modelem, przesiadka, no i znowu kolejne okrążenia. To jak męskie SPA. Czego można więcej oczekiwać. Wspaniały tor i wspaniałe samochody.
Najbliżej nam chyba było do GTS RS. Okrągła liczba koni – 500 plus rewelacyjne osiągi. Skrzynia z dwoma sprzęgłami PDK zmienia biegi dokładnie tak jak tego potrzebujesz. Lekki nacisk lub odpuszczenie pedału gazu oznacza natychmiastową reakcję PDK. Jeśli potrzebujesz przejąć kontrolę, używasz manetek przy kierownicy. Z jednej strony to zabawa i wielka frajda, z drugiej strony niezwykle skomplikowany i dopracowany niemal do perfekcji mechanizm.
Niewiele słabszy GT3 generuje 475 KM (także z PDK), a najsłabszy silnik był w Porsche Cayman GT4 („tylko” 385 KM). Przy okazji wspomnę, że to wielki konkurent dla 911. W Polsce pokutuje opinia, że to samochód dla tych, których nie stać na 911. Jest faktycznie tańsz,y ale uwierzcie mi – to wyśmienite auto. Ma z resztą wielu zwolenników nie tylko ze względu na swoją cenę. Zresztą czy jak ktoś kupuje Porsche, to liczy pieniądze?
Najlepsze w Porsche jest to, że jest niemal dla każdego. Jeśli już kogoś stać na markę z Zuffenhausen, to takie auto można mieć bez względu na wiek czy płeć. Pasuje każdemu. To klasa sama w sobie. Każdy model ma swój styl, charakter, klimat. Dla żądnych wrażeń i sportowych emocji modele zaprezentowane w Lipsku są idealne.
Będąc w tym bajkowym świecie nie mogliśmy sobie odmówić wizyty w muzeum. To szczególne miejsce, gdzie można zobaczyć wiele historycznych modeli kultowej marki. Zapraszamy do galerii, żeby na własnej skórze ocenić czy warto było na chwilę zrezygnować z toru i trochę poobcować z historią.