Bentley z Breitlingiem w jednym stali... hangarze

Samochód wspaniały, ale te wściekłe kolory...
Bentley z Breitlingiem w jednym stali... hangarze
zdjęcie: Breitling/Bentley
25.08.2015
Rafał Jemielita

Najpierw małe wprowadzenie. Breitling, znany producent zegarków, sponsoruje team odrzutowych akrobatów. To w sumie nic nowego. Ale teraz Breitling i Bentley połączyli siły, tworząc odmianę specjalną Continental GT Speed Breitling Jet Team Series. Auto – sami zresztą obejrzyjcie w galerii - świetnie wygląda. Nie wierzę, żeby nikt nie obejrzał się za maszyną w dwutonowym malowaniu (dwukolorowym - dla tych, którzy tego sformułowania nie znają). Taki Bentley wygląda świetnie i mógłbym przełknąć żółć podkreślającą sylwetkę lecz w sumie do takiego wozu nie pasującą, ale...

zdjęcie: Breitling/Bentley

No, właśnie. W środku Continental GT Speed Breitling Jet Team Series może się już mniej podobać. Właśnie z powodu nadmiaru tej cholernej żółci! Rozumiem, że ten kolor znajdziemy na kadłubach eskadry złożonej z siedmiu odrzutowych samolotów L-39 Albatros, ale mnie to po prostu drażni. Pocieszam się jedynie faktem, że tę wersję specjalną przygotowali specjaliści z Mullinera (odpowiadają za przeróbki Bentleyów; można powiedzieć, że to są jak AMG dla Mercedesa - oczywiście w innej skali). Podobno auta zbudowano dla każdego z siedmiu pilotów Breitling Jet Team, czyli najpewniej nie są do kupienia. Kto żałuje?

Polecane wideo

Bentley dla Breitling Jet Team
Bentley dla Breitling Jet Team - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie