Przeszukując czeluście internetu natknąłem się na tego "Merca" Mercedes 220 D jest chyba najbardziej klasycznym modelem słynnej marki. Proste, eleganckie linie nadwozia sprawiają, że auto zachowało swój klasyczny styl i podoba się nawet urodzonym już w XXI wieku. Wystawiony egzemplarz należał do zacnego Portugalczyka - Pana Narciso, który zakupił go w 1973 roku. Kondycja samochodu świadczy, że bardzo o niego dbał. Auto wygląda jak nowe. Każdej soboty właściciel osobiście mył je i konserwował. Ten rytuał świadczy o wyjątkowej więzi jaka może łączyć człowieka i maszynę. Pan Narciso przejechał swoim Mercedesem tylko 179 tys km. Kilkanaście lat temu ze względu na stan zdrowia przestał być czynnym kierowcą. Jednak nie przestał dbać o swoją maszynę. Teraz gdy zdecydował się sprzedać ją dealerowi, jej stan budzi szacunek dla kultury technicznej właściciela i jakości ówczesnych Mercedesów.
Diesel jaki kryje się pod maską "stopiętnastki" słynie z bezawaryjnych przebiegów rzędu miliona kilometrów. Zakładając optymistyczny scenariusz pięknym klasykiem można jeszcze "zrobić" 821 tys km. Silnik nie jest zbyt wysilony. Zaledwie 60 KM (44 kW) i 126 Nm momentu obrotowego wystarczają do spokojnej, dystyngowanej. Tajemnica przyjemności jazdy W 115 tkwi w jego zawieszeniu. Jego charakterystyka sprawia, że samochód prowadzi się precyzyjnie i komfortowo nawet po niezbyt równej nawierzchni. Stan techniczny Mercedesa specjaliści ocenili jako idealny. Firma sprzedająca auto dysponuje udokumentowaną historią serwisu. Ile kosztuje ta kwintesencja klasyki? Niewiele ponad 50 tys zł. Czy to dużo? To musicie ocenić sami. Zdecydowanym na zakup udostępnimy kontakt do dealera.
ZOBACZ TAKŻE: TWÓRCA W 115 W WARSZAWIE