MINI to nie tylko samochód, to coś więcej – styl życia. Wyjątkowa marka potrzebuje wyjątkowych ambasadorów. Dokonań sportowych Adama Małysza nie trzeba nikomu przypominać. Jego rewelacyjna kariera skoczka narciarskiego pomogła mu zapewne w dalszej drodze, tym razem w roli kierowcy rajdowego. Nie wszedł w ten sport jako celebryta bez umiejętności. Adam od razu pokazał, że i w tej dyscyplinie ma wiele do powiedzenia. To wielka postać z wielkimi dokonaniami. I widać, że jazda MINI John Cooper Works sprawia mu nie lada frajdę. Zresztą trudno, żeby było inaczej. Ten samochód nie tylko wygląda, ale też wiele potrafi. Daje mnóstwo przyjemności z jazdy, podnosząc czasem poziom adrenaliny kiedy jeździ się ostrzej. Ten samochód aż prosi się, żeby pojeździć nim na granicy przyczepności.
Dosłownie kilka faktów, żeby przybliżyć czym jest John Cooper Works a potem już tylko cieszmy oczy wyjątkowymi zdjęciami. JCW można sobie sprawić w trzech wersjach: Hatch, Paceman i Countryman. My osobiście rekomendujemy Hatch, bo to chyba najwięcej zabawy. Napędzany jest silnikiem o pojemności 2 litrów, oczywiście benzynowym, 4-cylindrowym o mocy 231 KM w technologii MINI TwinPower Turbo. Moment obrotowy to 230 Nm. Przy automatycznej skrzyni Steptronic auto do setki przyspiesza w 6,3 sekundy, przy manualu to 6,1 s. Prędkość maksymalna to aż 246 km/h. Stoi na 17 calowych felgach. Za hamowanie odpowiada nowo opracowany układ Brembo. Ceny zaczynają się od: Hatch 127 000 zł, a Paceman i Countryman od 146 400 zł.
A tak wygląda:
Dodatkowo dla fanów marki MINI oraz dobrej fotografii zachęcamy do odwiedzin w galerii.