Jet karting

Dla niektórych kierowców standardowe gokarty są zbyt wolne. Aby je przyśpieszyć potrafią zamontować na nich... silnik rakietowy.
Jet karting
Flame & Thunder na brytyjskim torze Santa Pod. fot. santapod.co.uk
10.06.2015
Sławek Jaroszyński

Na brytyjskim torze Santa Pod w ramach zawodów Flame & Thunder co roku odbywają się wyścigi gokartów napędzanych silnikami odrzutowymi.  Szczególnie po zmroku to bardzo widowiskowa konkurencja - gdy z dysz silników wydobywają się strugi ognia. Znany z kanału Youtube konstruktor Colin Furze, postanowił także stworzyć takiego niecodziennego gokarta.  Do napędu swojego pojazdu zastosował najprostszy z silników odrzutowych, czyli silnik pulsacyjny. Taki silnik to sprawdzona konstrukcja - podczas ostatniej wojny silniki tego typu napędzały słynne niemieckie bomby latające V 1.

 

ZOBACZ TAKŻE: TRUCK Z TEMPERAMENTEM

 

Colin Furze i jego "Jet-kart" fot. youtube.com

 

Prostota silnika pozwala zbudować go nawet w przydomowym warsztacie. Paliwem jakie Colin zastosował do napędu swojego gokarta Colin jest mieszanka gazu propan-butan i olej napędowy. Zbiorniki z paliwem i silnik znacznie zwiększyły masę gokarta. Jednak radykalnie  wzrosła też jego moc. O ile? Tego nie wie sam konstruktor, ale zgodnie z tradycją postanowił sam poprowadzić swoją maszynę. Już podczas pierwszego przejazdu na starym pasie startowym  "Jet-kart" osiągnął prawie 100 km/h. Niestety, pas okazał się zbyt krótki i Colin musiał wyhamować. Jednak zapowiada, że na dłuższym pasie sprawdzi maksymalną prędkość tej szalonej konstrukcji. Na filmie pierwszy przejazd "Jet-kart'a"

        

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie