Po pięciu rundach Mistrzostw Świata zawodnik ORLEN Team przystępował do rywalizacji w Grand Prix Francji z bezpieczną, dającą duży komfort 41 punktową przewagą nad drugim w klasyfikacji generalnej Brytyjczykiem Davidem Knightem. Rozgrywane w Parc de Exposition zawody kończące cykl halowy zgromadziły na trybunach komplet fanów.
Pierwszy bieg na trudnym technicznie torze Polak ukończył na 3 pozycji ustępując miejsca Amerykaninowi Cody`emu Webbowi i świetnie dysponowanemu tego dnia Brytyjczykowi Jonnemu Walkerowi. W drugim biegu, gdzie start był w odwrotnej kolejności, zawodnik ORLEN Team pojechał odważniej i pewniej, kończąc rywalizację na drugim wysoko punktowanym miejscu, co zapewniło mu już w trakcie zawodów szósty tytuł Mistrza Świata SuperEnduro.
Ostatni bieg to popis Brytyjczyka, który tego dnia toczył zaciętą walkę z Webbem o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie świeżo koronowany Błażusiak, ukończył zmagania na trzecim miejscu, a zawody w Cahors wygrał Walker przed Webbem.
„To był fantastyczny sezon! Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Sięgnąć po tytuł Mistrza Świata po raz szósty to coś niesamowitego. Dzięki przewadze wypracowanej we wcześniejszych zawodach, ostatnią rundę mogłem jechać spokojnie i kontrolować sytuację na torze. Wiedziałem, że czołówka będzie atakować, mnie potrzebny był spokojny i bezpieczny przejazd” – powiedział Taddy Błażusiak.