Polak Polakowi... donosem

Niech się ktoś na górze mocno w łeb stuknie.
Polak Polakowi... donosem
Zdjęcie: Newspress
02.03.2015
Rafał Jemielita

No niestety. Miałem nie narzekać (tak sobie ostatnio postanowiłem), ale nie można nie narzekać, gdy do człowieka dochodzą różne sygnały. W grudniu poszło w świat, że władze chcą zamknąć Tor Poznań. Finalnie okazało się, że to jakieś iskrzenie na łączach i że nikt Automobilklubowi Wielkopolskiemu własności nie odbiera. Padł za to zarzut, że tam cholernie głośno i że coś z tym trzeba począć. Co? W domyśle naprawić, zabudować, zasłonić. Wiadomo, że to nierealne, ale od razu pojawiła się dyskusja na temat "tor jest głośny". A jaki do jasnej cholery ma być, gdy zasuwają po nim mocne samochody? Dla mnie to dyskusja tak samo bzdurna jak te pomysły zamykania centrum miast dla aut sprzed lat, bo nie trzymają jakiejś tam normy i nie są eko. Gazeta.pl napisała, że smród i spaliny to przede wszystkim piece opalane węglem i powołuje się na konkrety, a więc spaliny z samochodów to klasyczny zamydlacz władzy. Tak samo jest z torem w Poznaniu, który znajduje się tuż obok lotniska Ławica. Podobno mieszkańcom Przeźmierowa jest głośno, bo samochody "piszczą i ryczą". A samoloty odrzutowe już im nie przeszkadzają? No tego mi nie wmówicie, drodzy obywatele. Tylko w Poznaniu można organizować prawdziwe wyścigi! Infrastruktura na torze jest skromna i wciąż brakuje tam utwardzonych parkingów czy odpowiednich toalet, ale sama nitka asfaltu jest w doskonałym stanie. Wiele razy sam tam jeździłem i było EKSTRA. Równie fajnie mogłoby być w Kielcach, ale eko-szajba nie pozwala uruchomić odcinka leśnego (pisałem już o tym). A Lublin? Tam tor skonał śmiercią deweloperską. Powstało osiedle, a jego mieszkańcy doskonale wiedzieli, że za oknem może być głośno. Kupili, zamieszkali i zaczęli donosić. Jak to się skończyło? No właśnie śmiercią deweloperską. Wstyd i hańba. To zwyczajna hipokryzja. Trzeba było sobie dom postawić z daleka od miasta, w którym hałas był, jest i – choćby ekolodzy zawładnęli całym światem - będzie.
Po co komu tor? Dla ogólnie pojmowanego bezpieczeństwa. Tam można nauczyć się jeździć i dać upust nadmiarowi energii. Tor prostuje charaktery - uwierzcie. Ale skoro "Frogi" oraz jemu podobni mają do swoich zabaw/ćwiczeń/treningów tylko ulice...

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie