Na popularnym portalu aukcyjnym pojawiła się bardzo intrygująca oferta. Za okrągły milion złotych wystawiono Syrenkę skrzyżowaną z Porsche. Sam, jakkolwiek oryginalny pojazd nie wzbudziłby takiego zdziwienia gdyby nie drugi element oferty. Warunkiem kupna super Syrenki jest także zakup 15 hektarów ziemi rolnej. Stąd wysoka cena auta, które tak naprawdę jest dodatkiem do gruntu. W taki to oryginalny sposób sprzedającemu udało się zwrócić uwagę na swoją ofertę.
Nas jednak interesuje sama zmodyfikowana Syrenka. Na pomysł połączenia poczciwej Syrenki z Porsche 911 model 933 Turbo wpadł jeszcze w latach 90-ych pewien zdolny mechanik. Swój projekt wykonał na tyle dobrze, że w 1999 roku auto było atrakcją Motor Show w Poznaniu. Właściwie poprawniej byłoby powiedzieć, że jest to bardziej Porsche niż Syrena, bo dawcą 80 procent podzespołów jest właśnie 911. Jednak dziś, kiedy na naszych drogach jest znacznie więcej Porsche niż Syren, my konsekwentnie będzie używać tej nostalgicznej już nazwy Syrena. Moc 400 km i napęd 4 WD sprawia, że jeździ z prędkością o jakiej mogli tylko pomarzyć kierowcy "stopiątek"
ZOBACZ TAKŻE: SYRENA ZA MILIONY
Oferowane auto ma tylko 80 tys. km przebiegu i jest w bardzo dobrym stanie. Zachęcamy, może ktoś z naszych czytelników chciałby kupić tę sympatyczną maszynę? Obiecujemy, że starannie ją przetestujemy i wszystko opiszemy na naszej stronie.