Ariel Nomad - Nadchodzi brudny brat Atoma!

Ariel zmienia front! Do gamy fenomenalnych trackday car'ów i całkiem fajnych motocykli dołącza... ostry jak przecinak Buggy!
Ariel Nomad - Nadchodzi brudny brat Atoma!
Zdjęcie: Ariel Motor Company
26.12.2014
Matys Mularczyk
Zdjęcie: Ariel Motor Company

Kojarzycie lekkie, otwarte konstrukcje wyścigowe z homologacją drogową stworzone specjalnie z myślą o otwartych dniach na torze? Mam tu na myśli auta takie jak BAC Mono, KTM X-Bow (jeździłem, nie da się tego porównać z niczym innym) i Ariel Atom - jeżdżą tak fantastycznie, że nie mieści się to w głowie, choć na co dzień są użyteczne jak nie przymierzając buty do wspinaczki. Niby buty, ale w centrum miasta są jakieś takie... do bani. A tym bardziej w lesie, na rozmiękniętej deszczem drodze. No to teraz wyobraźcie sobie tego typu bolid przystosowany do jazdy po nieutwardzonych drogach i wykonywania długich skoków na hopkach - nie wiem jak Wam, ale mi już leci ślinka, bo Ariel właśnie popełnił takie auto.

Zdjęcie: Ariel Motor Company

 

Nazywa się Nomad i, jak nazwał go szef brytyjskiego Ariel Motor Company Simon Saunders, jest to brudny brat Atoma. Lekka (c.a. 700 kg) konstrukcja, solidne zawieszenie o mega skoku, terenowe (balonowe wręcz) koła 235/70 R15, tylny napęd i mechaniczna szpera, a to wszystko popychane przez dwustukonną jednostkę 2,4 l, tradycyjnie produkcji Hondy - czy to nie brzmi zbyt pięknie, by było prawdziwe? Przekonamy się o tym już 6 stycznia, wtedy bowiem Nomad będzie miał swoją premierę podczas targów Autosport International. Osobiście nie mogę się doczekać, by zobaczyć to auto w akcji - takich konstrukcji nigdy za wiele! 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie