Taki czas, że człowiek szuka kalendarzy na nadchodzący rok. Jedni chcieliby mieć cudo-kalendarz od Pirelli, inni wolą raczej auta niż rozebrane kobiety (nie wierzę!). Dla miłośników samochodów mam coś fajnego – nowy Degler Calendar. Fotograf polsko brzmiący (Jabłoński), ale wychowany na południu Europy, czyli w cywilizacji w pełni zmotoryzowanej. I dobrze, bo dzięki temu dostaliśmy coś rzeczywiście fajnego. Polecam! Zwłaszcza tym, którzy lubią uroki tej nieco starszej motoryzacji. Tematem przewodnim kalendarza "Carros da Cuba" są podpatrzone na tej wyspie oldtimery. Radzę spojrzeć na zdjęcie Mercedesa – taki "złom" znaleźć w krzakach to jednak wielka rzecz. Marzenie, żeby takie coś sprowadzić na Stary Kontynent...
Cena od 115 euro za wersję podstawową (egzemplarze w opakowaniach kolekcjonerskich są droższe i kosztują nawet 300 euro).