Nowy Volkswagen Passat. Spory problem.

Volkswagen Passat B8, bo takie oznaczenie modelowe nosi najnowsze dziecko z inżynierów z Wolfsburga, to spory problem dla innych producentów samochodów.
Nowy Volkswagen Passat. Spory problem.
Nowy Volkswagen Passat. Zdj.: Volkswagen
21.10.2014
Michał Trocki

Zacznijmy jednak od początku. Passat przez ostatnie dwie generacje (czyli od modelu B6) zmieniał się niewiele, zdecydowanie mieliśmy do czynienia z ewolucją. Dzisiaj byliśmy świadkami rewolucji. Niby to wciąż ten sam Passat, bo nie sposób pomylić go z innym autem, jednak ciężko doszukać się podobieństw do poprzedniego modelu. Takie radykalne zmiany wymagały nie lada odwagi w sytuacji, gdy w zeszłym roku poprzednia generacja „Paska” sprzedała się na całym świecie w ilości 1,1 mln. egzemplarzy. Oznacza to, że co 30 sekund z salonu wyjeżdżał nowy Passat. Okazało się jednak, że można lepiej.

 


Zmiany były możliwe dzięki zastosowaniu nowej platformy, na której skonstruowane zostało auto. Passat wydaje się być znacznie większy, ale to tylko wrażenie. Nowy model jest krótszy od poprzednika o 2 mm i niższy o 14. Co ciekawe ilość miejsca wewnątrz znacznie wzrosła. Rozstaw kół powiększył się o 33 mm a ilość miejsca nad głową aż o 23. Dziwne, ale odczuwalne. Zmiany konstrukcyjne pozwoliły również znacząco zmniejszyć masę. W porównaniu do poprzednika Passat może być lżejszy nawet o 85 kg.

 


Już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci karoserii mogli poszaleć. Przednia część auta z lampami płynnie przechodzącymi w chromowany grill to, jak przyznają nieoficjalnie przedstawiciele koncernu, nowy znak rozpoznawczy marki, który znajdziemy w nowych wersjach wszystkich modeli. Z boku również zrobiło się ciekawie. Głównie za sprawą odważnego przetłoczenia zaczynającego się w okolicy przedniego koła a kończącego na tylnej lampie.

 


Spora rewolucja miała miejsce również w środku. Oprócz wyświetlacza na konsoli środkowej pojawił się drugi-w miejscu zegarów. Jego podstawową funkcją jest oczywiście wyświetlanie prędkościomierza czy obrotomierza, jednak dzięki sporym rozmiarom zmieścić się na nim może również mapa.


Wśród nowinek technologicznych warto wspomnieć o drugiej generacji Park Assist, która zdobyła nową umiejętność. Samochód potrafi parkować z przyczepą.  Ciekawym urządzeniem jest również asystent jazdy w korku, który utrzymuje stały odstęp od poprzedzającego auta-ruszając i zatrzymując samochód bez angażowania kierowcy.


 Jak zwykle u Volkswagena sporo silników do wyboru. Z benzynowych od rozpoczęcia sprzedaży dostępne będą 125 konne 1.4 TSI oraz ten sam silnik w wersji 150 KM. W 2015 roku pod maskę Passata trafią najmocniejsze silniki benzynowe-1.8 TSI generujące 180 KM oraz 2.0 TSI w dwóch wariantach-220 i 280 KM.


Jeżeli chodzi o silniki diesla, to wszystkie warianty dostępne będą od pojawienia się modelu w salonach. W ofercie znajdą się oszczędny 1.6 TDI o mocy 120 KM oraz 2.0 w odmianach 150, 190 i 240 KM. Wersja hybrydowa Passata będzie miała 218 KM.

 


Ceny zaczynają się od 90 790 PLN. Volkswagenowi zależy na utrzymaniu klientów flotowych i z myślą o nich wprowadził  do oferty pakiet „bussines”. Dopłacając dwa tysiące dostaniemy auto wzbogacone o reflektory LED i nawigację.

 



A dlaczego Passat jest problemem? Z prostej przyczyny. Żaden z producentów nie ma w tej chwili samochodu,  który mógłby stanowić dla tego samochodu konkurencję. Auto, które do niedawna mogło być porównywane z Toyotą Avensis, Mazdą 6 czy Fordem Mondeo wyznaczyło nowe standardy i sprawiło, że konkurencja musi ostro wziąć się do roboty. A slogan reklamowy mówiący, że Passat to klasa biznes, jak rzadko kiedy w branży motoryzacyjnej nie jest tylko czczym gadaniem.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie