DTM: historia serii wyścigowej cz. 1

Seria DTM, jest jednym z najważniejszych pól rywalizacji sportowej niemieckich koncernów motoryzacyjnych. Jej historia trwa z przerwami od 1984 roku.
DTM: historia serii wyścigowej cz. 1
16.10.2014
Michał Trocki

Seria DTM, czyli Deutsche Tourenwagen Meisterschaft jest efektem pomysłu, na jaki wpadli producenci samochodów w latach 80. Wtedy to w rajdach królowały B-grupowe maszyny, nie mające praktycznie nic wspólnego z seryjnymi samochodami. Podobnie było zresztą w F1.

Spece od marketingu wpadli więc na pomysł, aby stworzyć profesjonalną serię wyścigową, w której będą rywalizowały samochody takie jak te, które na co dzień widujemy na drogach.
Słowo stało się ciałem i w 1984 roku mistrzostwa wystartowały. Na tor wyjechały podrasowane wersje zwykłych samochodów. Dzięki temu, że ich moc była porównywalna walka na torze trwała od startu do mety.

 

Pierwsze lata DTM uznawane są za najpiękniejszy czas tej serii. Szaleni kierowcy, którzy walczyli o każdy centymetr toru jeżdżąc poślizgami i latając w powietrzu. W latach 80. W wyścigach oprócz BMW, Mercedesów czy Audi brały również udział inne marki takie jak VW, Rover, Chevrolet czy Volvo czy Alfa Romeo. Ten film doskonale pokazuje jak wyglądała rywalizacja w tamtych latach.

 

 

Złota era trwała do 1993 roku. Wtedy organizatorzy wyścigów postanowili zmienić przepisy. Miejsce prostych i zbliżonych do seryjnych maszyna zajęły potwory budowane od podstaw do wyścigów. Regulamin był bardzo liberalny i dopuszczał olbrzymią ilość modyfikacji. Stworzono klasę 1, która grupowała najbardziej przerobione samochody. Rozpoczął się wyścig zbrojeń.

 


Najszybciej na zmianę przepisów zareagowali Włosi, którzy już w pierwszym sezonie wystawili Alfę Romeo 155 V6 TI, której zaawansowanie techniczne było zbliżone do najszybszych bolidów Formuły 1. Struktura nośna opierała się na ramie a karoseria była wykonana z włókna węglowego.  Pod maską Alfy pojawił się silnik V6 o pojemności 2.5 l. o mocy wynoszącej niesamowite 470 KM. Moc tą samochód uzyskiwał przy 12000 obrotów!

 


Pierwszy sezon obowiązywania nowego regulaminu był początkiem końca złotej ery DTM. W związku z lawinowo rosnącymi kosztami z rywalizacji wycofała się większość koncernów, w tym BMW. Pojawił się co prawda Opel, z nową Calibrą, ale mimo zaawansowania konstrukcji nie włączył się do rywalizacji.
Kolejne lata to domnacja Mercedesa, który za wszelką cenę starał się zmyć z siebie hańbę jaką była spektakularna porażka z Alfą Romeo. Tym bardziej bolesna, że wydarzyła się ona w „niemieckich” mistrzostwach.

Koniec sezonu 1995 roku był również końcem serii DTM. Przedstawiciele koncernów mieli dosyć słabej promocji serii oraz faktu, że koszty rosną lawinowo z sezonu na sezon. W związku z tym DTM przekształcono w ITCC czyli International Tourning Car Championship, której wyścigi rozgrywane były również poza Europą.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie