Są ludzie, którym w zupełności wystarcza uprawianie seksu w pozycji misjonarskiej przy zgaszonym świetle. Jest jednak sporo osób, które poszukują czegoś innego, ciekawszego i bardziej podniecającego. Edward Smith znalazł to, gdy miał 14 lat. Okazało się, że rzeczą, która podnieca go najbardziej są…samochody. Mężczyzna swoją fascynację opisał podczas wywiadu w jednym z angielskich programów śniadaniowych.
Jego pierwszy raz z samochodem odbył się dawno temu. Zaczęło się od zabaw ze zdjęciami i z małymi modelami, jednak pewnej nocy mężczyzna spróbował seksu z prawdziwym samochodem-był to „Garbus” . Wtedy zrozumiał, że jest to coś co naprawdę go kręci.
Od tamtej pory mężczyzna uprawiał seks z różnymi modelami samochodów ponad 700 razy. Szczególnie długa i namiętna relacja łączyła go, jak wyznał podczas wywiadu, z Volkswagenem, którego kupił w 1982 roku. Mężczyzna wyznał, że podczas tego „związku” zdarzały mu się skoki w bok.
Zapewne zadajecie sobie pytanie jak-od strony technicznej-wygląda seks z samochodem. Ja tego nie wiem, ale jeżeli jesteście ciekawi to musicie dowiedzieć się tego sami. Są bowiem rzeczy, których za żadne skarby nie chcę mieć w historii wyszukiwania na moim komputerze.