Gadżet z metryką: Espace czyli przestrzeń

Espace po francusku znaczy przestrzeń. I to chyba najlepszy oraz najkrótszy opis galijskiego miniwana.
Gadżet z metryką: Espace czyli przestrzeń
27.04.2014
Michał Trzcionkowski

Zaprezentowany w 1984 r. Espace, zanim został przedstawiony szerszej publiczności, przeszedł długą drogę.  Projekt stworzony przez Anglików, z czasem rozwijany przez Francuzów, miał zastąpić obłędną Matrę Rancho. Finalnie za design i produkcję odpowiedzialna była właśnie Matra, ale całość przedsięwzięcia sfinansowało Renault.

 

 

fot. autor

 

Nadwozie z tworzywa.

Lekkie, plastikowe nadwozie zostało posadowione na ramie. Dobrze przeszklone wnętrze na całej długości miało płaską podłogę i pozwalało dowolnie aranżować przestrzeń – przednie fotele były obracane. Także z tyłu każdy miał niezależny, w pełni regulowany fotel. Dodatkowo można je było montować przodem lub tyłem do kierunku jazdy. Dostępne były trzy silniki – dwa benzynowe (2.0 R4 i słynny PRV czyli 2.9 V6) oraz turbodiesel 2.1.

 

fot. autor

Kupić czy nie kupić?

Pierwsza seria minivana od Renault to już klasyk pełną gębą. Można nim bez obaw wybrać się na rajd organizowany np. przez Stado Baranów czy pojawić się na zlocie zabytkowych samochodów. Jednak najstarsze auta są już praktycznie niedostępne. Mimo, że były bardzo trwałe, zabiła je ich uniwersalność – były używane aż "koła odpadną", często ciężko pracując na budowach czy robiąc za małe dostawczaki w handlu.

Zdecydowanie łatwiej za to można kupić Espace II, który był tak naprawdę mocno odświeżoną jedynką. Gama silnikowa pozostała praktycznie bez zmian, za to pojawiło się bogatsze wyposażenie – bez problemu można kupić egzemplarze wyposażone np. w klimatyzację.

Czy warto dzisiaj kupić francuskiego minivana? Z pewnością! Prosta konstrukcja, brak skomplikowanych rozwiązań i bardzo niskie ceny to gwarancja taniej eksploatacji. Czy bezawaryjnej? To będzie zależeć tylko od tego czy uda nam się znaleźć niezniszczony egzemplarz, a o to niestety coraz trudniej…

 

fot. autor

Espace F1

Na koniec warto też wspomnieć o szalonym pomyśle Francuzów, którzy wsadzili do Espace silnik z Formuły 1. Centralnie zamontowany, czterdziestozaworowy V10 o pojemności 3,5 litra rozwijał moc 700 KM. Powstał tylko jeden egzemplarz zwariowanego Espace F1, który dzisiaj można zobaczyć w Muzeum Matry.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie