Seemore to urządzenie, które powinno trafić do sprzedaży w połowie przyszłego roku. Jeśli jeździcie na motocyklu i jesteście fanami nowych technologii oraz gadżetów, to powinniście zwrócić uwagę na dzieło polskich wynalazców.
Wynalazek Polaków z wyglądu przypomina słynne Google Glass, jednak nie jest to powód do zmartwień. Urządzenie jest malutkie i sprowadza się przede wszystkim do szklanego wyświetlacza mocowanego z przodu kasku, przed okiem motocyklisty. Dzięki temu w trakcie jazdy biker nie musi spoglądać na komputer pokładowy maszyny, by dowiedzieć się niezbędnych informacji. Wydawać by się mogło, że taki rzut okiem na zegary to nic groźnego, ale czynność ta zajmuje około 2-3 sekund, a w tym czasie pokonuje się nawet kilkadziesiąt metrów bez patrzenia na drogę.
Sprawdź też: Sena Cavalry - kask i interkom w jednym
Seemore ma za zadanie dostarczyć informacji w najbezpieczniejszy sposób, czyli tak, by kierowca nie musiał kierować wzroku w inny punkt niż na trasę przed sobą. Na kawałku szkła o wymiarach 35 mm x 10 mm mogą być wyświetlane takie informacje jak m.in. aktualna prędkość, ostrzeżenie przed fotoradarami lub korkami, lokalizacja najbliższego punktu typu POI, a także komunikaty o przychodzących połączeniach i otrzymywanych wiadomościach. Ciekawą funkcją jest również tryb jazdy w grupie, za pomocą którego zgubiony motocyklista może wrócić do kompanów dzięki wskazówkom nawigacji.
Producenci kasków sami będą musieli montować Seemore w swoich produktach, ponieważ nieprawidłowe umocowanie elementów w razie wypadku może pogorszyć właściwości ochronne "garnków". Motocyklowy system head-up łączy się ze smartfonami za pomocą Bluetooth (Android i iOS), a na jednym ładowaniu urządzenie może pracować do 12 godzin.
Jak wspomniałem na początku, Seemore trafi do sprzedaży w połowie 2017 roku. Producent zapowiada także stworzenie wersji przeznaczonej dla narciarzy i snowboardzistów.