HEEL & TOE – PO PROSTU MUSISZ TO UMIEĆ!!!

Jeździsz szybko, prawda? Jeśli nie, to nie czytaj dalej, ale i tak wiem, że jeździsz szybko. A umiesz jeździć szybko? Pewnie, że umiesz. Koncentrujesz się, wyostrzasz reakcje, dociskasz gaz do dechy i jedziesz szybko. A potem hamujesz i redukujesz biegi. A stosujesz przy tym międzygaz? Nie? To nie umiesz jeździć szybko.
HEEL & TOE – PO PROSTU MUSISZ TO UMIEĆ!!!
24.10.2014
Matys Mularczyk

Kieruję ten tekst głównie do młodych kierowców ze sportową żyłką, ale ta technika przyda się każdemu, kto ma ciężką prawą nogę. Sprawa nie sprowadza się bowiem tylko do skuteczności jazdy, ale przede wszystkim do jej bezpieczeństwa. Nie wierzę zbytnio w skuteczność naklejek „dziecko w aucie” ani w kampanie społeczne „10 mniej”. Podobnie rzecz się ma z fotoradarami sowicie zasilającymi budżet, za to nijak nie zwiększającymi bezpieczeństwa. Właściwie na nikim nie robi to większego wrażenia, nikt nie zaczął przez to jeździć wolniej, co najwyżej zwalniał na chwilkę mijając żółtą skrzynkę. Głęboko wierzę natomiast, że jeśli ktoś już szybko jeździ, to trzeba zrobić absolutnie wszystko, żeby w maksymalnym możliwym stopniu potrafił panować nad samochodem. Niestety, w zdecydowanej większości przypadków nie potrafi.

 

Dlaczego zwracam się w szczególności do osób młodych? Z dwóch powodów. Pierwszym, dość oczywistym, jest charakterystyczna dla młodości brawura i skłonność do przeceniania swoich umiejętności. Doskonale wiem o czym mówię – też kiedyś miałem 18 lat. Drugi powód już tak oczywisty nie jest, gdyż są nim pieniądze. Ci, którzy w młodym wieku decydują się na zakup mocnego auta bardzo często mają dość mocno ograniczony budżet, więc raczej nie wybierają modeli wyposażonych w nowoczesne automatyczne lub zautomatyzowane skrzynie biegów, które same doskonale aplikują międzygazy przy redukcjach. Ich wybór prawie zawsze pada na dość mocne auta z manualnymi skrzyniami biegów. No, ale czym właściwie jest ten międzygaz i czemu niby ma służyć?

Międzygazem nazywamy podkręcenie obrotów silnika w czasie, gdy mamy wciśnięte sprzęgło podczas redukcji biegu. W skrócie polega to na zrównaniu prędkości obrotowej skrzyni biegów z obrotami silnika. Z jego używania płyną trzy ogromnie ważne korzyści: oszczędzamy elementy przeniesienia napędu (przede wszystkim sprzęgło), zwiększamy efektywność hamowania silnikiem oraz, co najważniejsze, zapobiegamy możliwości zblokowania kół (tzw. shift lock) przy agresywnej redukcji co mogłoby doprowadzić do wpadnięcia w poślizg i rozbicia auta – kojarzycie zapewne charakterystyczne szarpnięcie, towarzyszące nawet dość spokojnym redukcjom , jeśli nie użyliście przy nich także pedału gazu. Przy ostrym hamowaniu z dużych prędkości takie szarpnięcie może być tragiczne w skutkach, a najbardziej podatne na to są mocne i lekkie samochody z tylnym napędem. Dlatego też ta technika jest tak istotna i każdy, komu zdarza się jeździć szybko powinien ją znać.

 

A jak to zrobić? Nazwa tej techniki („heel and toe” z angielskiego tłumaczymy jako „pięta i palec”) dokładnie opisuje pracę jaką musi wykonać prawa noga. Podczas hamowania wciskamy sprzęgło, zmieniamy bieg na niższy i tuż przed puszczeniem sprzęgła nie przestając hamować przesuwamy piętę prawej stopy na pedał gazu i delikatnie przyciskamy go (w niektórych autach ze względu na ciasne ułożenie pedałów oraz różną ich głębokość bardziej niż pięty używamy boku stopy). Gdy obroty odpowiednio wzrosną puszczamy sprzęgło. I znów przy kolejnym biegu. I znów. Rzecz wygląda na skomplikowaną, ale w praktyce wcale taka nie jest, trzeba tylko dobrze zsynchronizować ruchy nóg i ręki podczas zmiany biegu oraz nie przesadzić z ilością dodanego gazu – zbyt duże obroty także mogą spowodować destabilizację samochodu. Na zamieszczonym filmie dokładnie widać zastosowanie heel and toe w praktyce, potraktuj go jako swoisty instruktaż. I idź ćwiczyć. I nie mów, że masz za duże stopy albo że ułożenie pedałów w twoim aucie na to nie pozwala, bo to bzdury. Znam kogoś, kto robi to bez problemu nosząc buty w rozmiarze 47, a ja sam potrafię zastosować tę technikę nawet w samochodach dostawczych. Wszystko jest tylko kwestią treningu. No, leć ćwiczyć, ale już, bo to ważne.

  

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie