Wiedzieliście o tym? Aquaplaning

Przyszła jesień, jak na razie dla nas wyjątkowo łaskawa. Niemniej synoptycy zapowiadają coraz bardziej pogarszającą się pogodę i coraz więcej opadów. To dobry moment na to aby zobaczyć co może się dziać z oponą gdy wjedziemy w kałużę.
Wiedzieliście o tym? Aquaplaning
Idzie jesień, będą kałuże. Fot. Newspress
22.10.2014

Aquaplaning, a właściwie po polsku hydroplanacja, to zjawisko, któremu uległa zapewne większość z was, czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Powstaje podczas kontaktu koła  z warstwą wody. Gdy jedziemy po mokrej nawierzchni, bieżnik opony ma mnóstwo roboty. W skrajnych warunkach, aby zapewnić przyczepność do stałego gruntu musi wypompować nawet wiadro wody spod kół w 7 sekund. Gdy jednak wody jest zbyt dużo, z auta robi się nam hydroplan. Opony zaczynają się unosić na cieniutkiej poduszce wody która jest śliska niczym lód. Dlatego też, zachowywać się należy tak samo jak w przypadku poślizgu na wodzie w wersji stałej. Żadnych gwałtownych ruchów kierownicą, nagłego wciskania pedału hamulca jeśli auto nie ma ABS, w przeciwnym przypadku pedał w podłogę. Wystarczy, że samochód wytraci nieco prędkość, sam opadnie na dno kałuży i będziemy mogli dalej bezpiecznie kontynuować jazdę.

Jak się wystrzec przed hydroplanacją? Jej powstawanie zależy od wielu elementów: głębokości wody, szerokości opony, prędkości auta i przede wszystkim stanu bieżnika. Uważajmy więc tam gdzie są koleiny, obserwujmy bacznie okolice pobocza, czy nie ma zalegających kałuż. Pilnujmy również stanu opon. To, że bieżnik ma nadal dopuszczoną prawem głębokość (w/g polskiego prawa to 1,6mm) wcale nie oznacza, że taka opona wybroni nas przed wpadnięciem w poślizg. Doskonale możecie to zobaczyć na poniższym filmie.

 

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie