Włoskie Benelli po przejęciu przez chińską spółkę Qianjiang Motors nabrało rozpędu. W zeszłym miesiącu firma zarejestrowała homologacje dla kilku globalnych modeli jak TNT 600 czy planowane, sportowe nakedy o pojemności 700 cm3. Jest związane z wejściem Benelli w zeszłym roku na rynek północnoamerykański.
Benelli zaprezentowało model 302R, który jest inspirowany legendarnym dziedzictwem, w jakie obfituje włoska marka. Włoski motocykl to idealna propozycja w kategorii entry-level sportbike. Przede wszystkim Benelli 302R to nowoczesność zamiast przestarzałych halogenów pojawiły się reflektory LED. Zdecydowano się również na zastąpienie analogowych wskaźników wyświetlaczem TFT.
Istotnym argumentem za nowym Benelli 302R jest waga. Motocykl waży tylko 182 kg, a więc o 22 kg mniej niż dotychczas. Taki wynik to rezultat zastosowania lżejszych widelców 41 mm z regulacją oraz centralnego, tylnego monoshocka. Pojawiły się też lepsze hamulce z czterotłoczkowym przednim zaciskiem.
Benelli 302R będzie napędzane przez dwucylindrowy, równoległy silnik 302 cm3, który generuje moc 34 KM. Delikatny spadek mocy spowodowany jest uzyskaniem przez motocykl normy emisji spalin Euro 5. Producent zrekompensował się przeprojektowanym podwoziem, które oprócz niskiej masy, zwiększyło sztywność.
Jak na razie Benelli zdradziło tylko ceny na rynek amerykański, gdzie 302R wyceniono na 4 550 dol., czyli ok. 17400 zł. W Polsce będzie trzeba przygotować nieco więcej pieniędzy, zważywszy na fakt, że dotychczasowy 302R kosztował w polskiej dystrybucji 18 990 zł.